Gorący i pachnący latem wrześniowy ślub!
Pani młoda siedząca w samochodzie wygląda przez okno.
Opublikowane: 12/02/2020

PSPachnący latem wrześniowy ślub

Rozpoczynał się piękny i gorący dzień. Co więcej, słońce niespiesznie wstawało zza chmur, a jego promienie odbijały się w kroplach rosy soczyście zielonej trawy. Bez wątpienia, pogoda jak na tę porę roku bardziej przypominała letni, wakacyjny dzień niż wczesnojesienną aurę. Powietrze stawało się coraz przyjemniejsze a lekki wiatr kołysał niespiesznie między drzewami, dlatego Milenę i Bartosza dzień nie mógł przywitać piękniej. Zaplanowali swój ślub wiele miesięcy wcześniej a mimo to, pogoda obdarzyła ich ciepłymi promieniami słońca.

Wesele w Chacie Baranowskiej

Wspaniale ustrojona sala w Baranowie czekała na Parę Młodą od wczesnego ranka. Przede wszystkim, te wyjątkowe dekoracje to zasługa Kasi oraz Magdy z Passja Flowers. Przygotowały one również wianek oraz bukiet Pani Młodej, w rezultacie Chata Baranowska wyglądała imponująco i zrobiła na mnie duże wrażenie. Wystrój był minimalistycznie elegancki, dlatego zobacz kilka fotografii sali już gotowej na przyjazd Mileny i Bartosza.

Start.

Niedługo przed południem dzień zaczął nabierać tempa. Milena oddała się w ręce profesjonalistek z House of Makeup, które makijażem i fryzurą podkreśliły jej subtelną, wręcz anielską urodę.

Po makijażu, najbliższe przyjaciółki wraz z mamą towarzyszyły jej w przygotowaniach w domu. Milena w eleganckiej sukni ze zwiewnego muślinu wyglądała olśniewająco. Uroku dodawał jej misternie upleciony z białych kwiatów wianek.

Motocykle w tumanach kurzu

Bartosz ubrany w szykowny, czarny garnitur i rozbrajający uśmiech, wyruszył w drogę po swoją ukochaną. W rezultacie razem z kolegami na motocyklach, wśród kłębów kurzu po długiej podróży, dotarł pod dom Narzeczonej. Czekało już na niego rodzeństwo i rodzina Mileny.

Ślub.

Po spotkaniu w domu Pani Młodej, Narzeczeni odjechali do parafialnego kościoła. W gronie rodziny oraz najbliższych przyjaciół przysięgli sobie miłość, wierność i uczciwość. Bez wątpienia, ceremonia była wspaniała.

Chata Baranowska – wesele

Później były już tylko tańce i przyjęcie weselne do białego rana! Goście Pary Młodej nie zawiedli, w rezultacie Chata Baranowska huczała od tańców i zabaw.

Za nami piękny dzień, który spędziliśmy z Mileną i Bartoszem. Ci wpatrzeni w siebie i zakochani, prezentowali się oszałamiająco. Nie ma słów, które opisałyby uczucie między tym dwojgiem. Ich wspólna droga właśnie się rozpoczęła, a dzięki fotografiom będą wspominać jej początek przez kolejne lata.

PS Reklama dźwignią handlu:

Fotel skandynawski z podnóżkiem

TO TEŻ MOŻE CI SIĘ SPODOBAĆ

0 komentarzy